Kilkanaście milionów dorosłych Polaków narzeka na mniejsze i większe bóle kręgosłupa. Można w ciemno założyć, że w tej grupie jest mnóstwo osób, które choć raz doświadczyły ataku rwy kulszowej. Jest to na tyle nieprzyjemna i problematyczna przypadłość, że na samą myśl o powtórce z rozrywki robi się nam słabo. Faktem jest natomiast, że większość pacjentów po zaleczeniu ataku korzonków nie robi nic, aby zapobiec nawrotowi bólu w przyszłości. Nadal w naszym społeczeństwie panuje dość niska świadomość na temat tego, że rwa kulszowa wymaga rehabilitacji – to zdecydowanie najskuteczniejsza metoda leczenia tej przypadłości. Dlaczego warto z tego skorzystać? W naszym poradniku zebraliśmy najważniejsze argumenty, które powinny przekonać nawet niedowiarków.
Niezaleczona rwa kulszowa ma tendencję do nawracania
I trzeba sobie z tego zdawać sprawę. Nie jest niestety tak, że po 1-2 tygodniach przyjmowania środków przeciwbólowych i ograniczania aktywności fizycznej, gdy możemy już w miarę komfortowo wstać z łóżka i pójść do pracy, problem rwy kulszowej pozostanie już tylko przykrym wspomnieniem. Rwa nie bierze się z niczego – zawsze ma jakieś podłoże zdrowotne i jest sygnałem wysyłanym przez organizm, że czas najwyższy przyjrzeć się bliżej kondycji swojego kręgosłupa oraz mięśni głębokich (przykręgosłupowych).
Bagatelizowanie problemu i ślepa wiara w cudowne działanie środków przeciwbólowych prowadzą do tego, że – choć możemy całkiem normalnie funkcjonować przez długie lata – to nigdy nie mamy pewności, kiedy i w jakiej sytuacji nastąpi ponowny atak. Może być silniejszy, może pojawić się w bardzo niekomfortowym momencie (np. podczas zagranicznych wakacji), może wreszcie zmusić do przerwania kariery zawodowej. Rehabilitacja rwy kulszowej, choć oczywiście nie daje 100% gwarancji, że problem nie wróci, znacząco minimalizuje to ryzyko.
Nie chcesz powtórnego ataku rwy kulszowej? Skorzystaj z rehabilitacji metodą ARP!
Rehabilitacja rwy kulszowej pozwala usunąć przyczynę problemu
Przyczyną rwy kulszowej jest ucisk na nerw kulszowy, co powoduje bardzo silny ból i natychmiast ogranicza możliwość swobodnego poruszania się. Do takiej sytuacji może dojść w wyniku np. dyskopatii, wypadnięcia dysku, kręgozmyku, w grę wchodzą również choroby współistniejące, jak cukrzyca, otyłość, nowotwór. To wystarczający powód, aby nie lekceważyć ataku korzonków.
Pierwszym krokiem, jaki powinna zrobić osoba z rwą, jest udanie się do ortopedy lub neurologa, który na podstawie badania fizykalnego i ewentualnie obrazowego (rezonans magnetyczny, RTG) ustali przyczynę problemu. W skrajnym przypadku może się okazać, że konieczna będzie operacja, jednak na szczęście w większości takich sytuacji wystarczająca jest profesjonalna rehabilitacja. Mało tego: prawidłowo dobrana rehabilitacja niejednokrotnie pozwala uniknąć skomplikowanego zabiegu i przywrócić pacjenta do pełnej sprawności, bez powikłań, bólu i wielomiesięcznej rekonwalescencji.
Rehabilitacja uczy prawidłowych nawyków
Obecnie najskuteczniejszą i najbardziej polecaną metodą rehabilitacji rwy kulszowej jest ARP. To nowatorska metoda opracowana w USA z myślą o zawodowych sportowcach, z której można już skorzystać w Polsce w gabinetach Rehabilitacji ARPwave.
ARP łączy w sobie stymulację tkanek (przede wszystkim mięśni głębokich) z ćwiczeniami manualnymi. Pacjent krok po kroku uczy się m.in. przyjmowania prawidłowej postawy, a także poznaje techniki rehabilitacyjne, które z powodzeniem może stosować w domu, dbając tym samym o swój kręgosłup i niemalże eliminując prawdopodobieństwo nawrotu rwy kulszowej.
Umów się na pierwszą wizytę w gabinecie rehabilitacji ARPwave!
Dzięki rehabilitacji rwy kulszowej szybciej pozbędziesz się bólu
Nie da się ukryć, że największym problemem dla osób dotkniętych atakiem rwy kulszowej jest przeszywający, trudny do zniesienia ból. Zamiast walczyć z nim tygodniami przy pomocy niesteroidowych leków przeciwzapalnych czy podawanych w formie zastrzyków, lepiej jest podejść do sprawy holistycznie.
Metoda ARP przynosi bardzo dobre efekty niemal od ręki. Zabiegowi można się poddać zaraz po doznaniu ataku rwy, oczywiście pod warunkiem, że pacjent jest w stanie dotrzeć do gabinetu Rehabilitacji ARPwave. Metoda jest bezbolesna, bardzo komfortowa dla pacjenta i przynosi wyraźną ulgę już po pierwszej wizycie. Zakończenie całego cyklu zabiegów (10 wizyt) pozwala natomiast wrócić do sprawności bez bólu i z pełnymi obciążeniami – również treningowymi.
Metoda ARP to mniejszy ból już po pierwszym zabiegu! Umów się na zabieg