Atak rwy kulszowej, szczególnie w pierwszej fazie, wywraca życie do góry nogami i sprawia, że ostatnią rzeczą, o jakiej myślimy jest pójście do pracy. Zwykle towarzyszy temu tak silny ból, że jedyne, o czym marzy pechowiec, to położenie się i wzięcie silnych leków. Sytuacja komplikuje się w momencie, gdy osoba z aktywnym atakiem rwy kulszowej np. pracuje na swój rachunek i zwyczajnie nie może sobie pozwolić na dłuższą przerwę. Brzmi znajomo? W takim razie przeczytaj nasz poradnik i dowiedz się, czy można pracować przy rwie kulszowej, oczywiście z punktu widzenia troski o własne zdrowie.
Wszystko zależy od charakteru pracy
To, czy można pracować w czasie przechodzenia rwy kulszowej, jest uzależnione przede wszystkim od rodzaju wykonywanej pracy. W zupełnie innej sytuacji są osoby pracujące fizycznie, zawodowi kierowcy czy przedstawiciele handlowi, w innej pracownicy biurowi czy przedsiębiorcy, którzy „jedynie” zawiadują swoim biznesem i delegują zadania.
Pisząc w dużym uproszczeniu: nic nie stoi na przeszkodzie, aby pracować nawet w aktywnej fazie rwy, natomiast nie może to być praca nadmiernie obciążająca odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Nawet pracując na komputerze należy ograniczyć się do maksymalnie 4-5 godzin dziennie, oczywiście robiąc sobie częste przerwy i nie skazując się na długotrwałe przesiadywanie przy biurku.
Tej pracy nie wykonuj w czasie ataku rwy!
Są takie prace, których absolutnie nie powinno się wykonywać w momencie przechodzenia rwy kulszowej, a także nawet do kilkunastu dni po minięciu najgorszej fazy ataku. Mamy tutaj na myśli przede wszystkim:
- Pracę fizyczną, na przykład wykonywanie robót budowlanych;
- Długotrwałe prowadzenie samochodu, a nawet podróżowanie na fotelu pasażera;
- Pracę, która wymaga wielogodzinnego stania lub chodzenia (np. sprzedawca w sklepie stacjonarnym, farmaceuta etc.);
- Wielogodzinną pracę przy biurku oraz w pozycji siedzącej;
- Pracę, która generuje bardzo silny stres (ten z kolei zwiększa napięcie mięśni przykręgosłupowych, co pogarsza stan chorego);
L4 – czy można je dostać z powodu rwy kulszowej?
Jak najbardziej. Atak rwy kulszowej to poważny stan chorobowy, który uzasadnia wypisanie zwolnienia lekarskiego. W tym celu oczywiście trzeba się udać do lekarza pierwszego kontaktu lub uzgodnić zwolnienie w ramach teleporady, zalecanej w przypadku osób, którym stan zdrowia nie pozwala nawet na podniesienie się z łóżka.
Standardowa długość L4 przy rwie kulszowej to 5-7 dni.
Porozmawiaj z pracodawcą o czasowej zmianie charakteru wykonywanej pracy
Jeśli jesteś osobą zatrudnioną, której atak rwy kulszowej uniemożliwia wykonywanie dotychczasowych obowiązków zawodowych przez dłuższy czas, to zawsze warto o tym porozmawiać z pracodawcą.
Rozsądny pracodawca zrozumie, że ktoś, kto przed chwilą wymagał pomocy nawet w pójściu do toalety, nagle nie zacznie kłaść płytek, murować ścian czy nie ruszy w międzynarodową trasę TIR-em. W okresie rekonwalescencji po ataku rwy można natomiast wykonywać lżejsze prace, na przykład biurowe czy w szeroko pojętej administracji.
Przyspiesz powrót do pełnej sprawności dzięki rehabilitacji
Jeśli nie możesz sobie pozwolić na kilkunastodniową przerwę w pracy z powodu ataku rwy, a jednocześnie zależy Ci na jak najszybszym powrocie do pełnej sprawności, to wybór jest jeden: potrzebujesz profesjonalnej rehabilitacji.
Dzięki odpowiednio dobranej rehabilitacji nie tylko szybciej pozbędziesz się bólu i wrócisz do dawnej sprawności, ale też zmniejszysz ryzyko nawrotu rwy i związanej z tym kolejnej przerwy w pracy. Rehabilitacja ma na celu zarówno usunięcie patologii w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, która wywołała atak rwy (najczęściej jest to skutek ucisku krążka międzykręgowego na korzenie nerwu kulszowego), jak i wzmocnienie mięśni głębokich odpowiedzialnych za podpieranie kręgosłupa lędźwiowego.
Z profesjonalnej rehabilitacji w przypadkach rwy kulszowej (i nie tylko) można skorzystać w gabinetach Rehabilitacji ARPwave w Warszawie i Konstancinie.